Duński sos remoulade .


Pamiętam do dzisiaj ten moment, kiedy pierwszy raz posmakowałam duńskiego sosu remoulade. W małej miejscowości nad Morzem Północnym zamówiliśmy smażonego dorsza z frytkami. Do tego podano nam dużą porcję lekko żółtego sosu. Ten smak mnie zachwycił. Gorąca, chrupiąca ryba i zimny sos o specyficznym aromacie i słodko kwaśnym smaku komponowały się razem idealnie.
 Potem jadłam hot dogi z sosem remoulade z kopenhaskiej budki gdzieś w porcie i kanapki smørrebrød z cieniutkimi plastrami pieczonego rostbefu na żytnim chlebie. To wszystko było pyszne. Sos w każdej z tych rzeczy komponował się doskonale. 

Od tamtego czasu ilekroć byłam w Danii kupowałam sos remoulade. Czasami wystarczyło mi kilkanaście wolnych minut na lotnisku, żeby zaopatrzeć się w parę butelek. Tak było do tej pory. Teraz robię go sama. Przetestowałam już kilkanaście przepisów na ten sos, ale zawsze nie był to dokładnie ten smak. 

Aż trafiłam na przepis, z którym dzielę się z Wami dzisiaj. W składzie jest kalafior, kapusta i marchew. Wszystko jest bardzo drobno posiekane. I właśnie te warzywa dodają tego specyficznego smaku i charakterystycznej chrupkości sosowi remoulade. Ten sos smakuje dokładnie tak jak oryginał.

Jest on świetnym dodatkiem do ryb, kanapek, jajek, hot dogów, frytek. 

Po zrobieniu przechowuję go w lodówce do 5 dni.

Do krojenia warzyw w bardzo drobną kosteczkę używam malaksera albo tarki mandolinowej z nakładką julienne.

A do przepisu na sos dodaję kilka letnich zdjęć znad naszego morza. 



Duński sos remoulade 

50 g surowej marchwi (pokrojonej w 2 mm kostkę)
50 g surowego kalafiora (pokrojonego w 2 mm kostkę)
25 g surowej białej kapusty (pokrojonej w 2 mm kostkę)
25 g marynowanych ogórków (pokrojonych w 2 mm kostkę)
1 łyżka kaparów (bardzo drobno posiekanych)
1 łyżka szalotki (bardzo drobno posiekanej)
1 łyżeczka posiekanego szczypiorku
150 g majonezu (używam majonezu napoleońskiego firmy Mosso)
100 ml crème fraîche lub gęstej lekko kwaśnej śmietany
1/2 łyżeczki mieszanki przypraw curry
1 łyżeczka kurkumy w proszku
1 łyżeczka ziarnistej musztardy
1 łyżeczka octu z białego wina
1 łyżeczka soku z cytryny
1 1/2 -2 łyżki cukru
ewentualnie sól do smaku

Wymieszać w misce wszystkie składniki. Wstawić sos do lodówki na 1 godzinę, żeby wszystkie smaki połączyły się i "przegryzły".

Gotowy sos przechowywać w lodówce w słoiku do 5 dni.







Przepis Brontë Aurell z książki "Scandikitchen summer".

Komentarze

  1. Gdyby tylko istniał sposób na jakąś sprytną konserwację... trochę roboty jest, a w 5 dni, jak się nie ma dużej rodziny pewnie nie zejdzie. Ale brzmi przepysznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy siekaniu malakserem to tylko chwila roboty, a potem wystarczy wszystko wymieszać. U nas sos wytrzymuje maksymalnie dwa dni. Jak jest w lodówce, to tajemniczo znika w nocy ;-)

      Usuń
  2. To coś dla mnie. Sos zapowiada się smakowicie.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, a sos naprawdę jest pyszny. Pozdrowienia.

      Usuń
  3. To jeszce poprosze o info jakiej musztardy uzyłas i bede robić na weekend... :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Francuskiej ziarnistej firmy Maille, ale wcale nie musi być ta. Jeżeli musztarda jest mocno kwaśna, to trzeba dodać do sosu więcej cukru. Ten sos jest wyraźnie słodko kwaśny. Daj znać jak Ci smakował.

      Usuń

Prześlij komentarz

Dziękuję bardzo za Twój komentarz.

Popularne posty