Granaty z Uzbekistanu i kisir z Turcji.



W mojej kuchni królują ostatnio skarby z odległych podróży. Granaty, rodzynki, pistacje i niezwykłe przyprawy z Uzbekistanu. A wkrótce też specjały bałkańskie od córeczki. Ostatnio rodzina w egzotycznych podróżach. Uwielbiam słuchać ich opowieści o kuchni, miastach, przyrodzie, które widzieli i poznali. Najbardziej urzekają mnie jednak opowieści o ludziach. Uzbekistan, Bośnia, Serbia, Macedonia, Albania, Kosowo, Czarnogóra... wszystkie te państwa łączy jedno. Niezwykle radośni, przyjaźni i serdeczni mieszkańcy. Przeżyli niejedno, los ich ciężko nie raz doświadczył, ale nie brakuje im radości i życzliwości. 
Nic, tylko trzeba brać przykład.

Na potęgę wykorzystuję ostatnio w kuchni uzbecke granaty. Takich słodkich, soczystych i aromatycznych nie jadłam nigdy wcześniej.
Na pierwszy ogień poszło tureckie danie kisir. To sałatka z bulguru/kuskusu, pomidorów, mięty,przypraw i granatów. Aromatyczna, sycąca i bardzo prosta i szybka do zrobienia. Jeżeli lubicie tabuleh, kisir jest dla Was.



Kisir

2 duże cebule (drobno posiekane)
90 ml oliwy z oliwek + oliwa do polania wierzchu
2 łyżki pasty pomidorowej (koncentratu)
4 pomidory bez skórki i gniazd nasiennych (posiekane)
600 - 750 ml wody (w oryginalnym przepisie 120 ml)
400 g kuskusu/bulguru
1-2 łyżki soku z cytryny
1 1/2 łyżeczki syropu/melasy z granatów*
6 łyżek posiekanej natki
4 cebulki dymki ze szczypiorem (drobno posiekane)
2 papryczki chilli bez gniazd nasiennych (drobno posiekane)
2 duże ząbki czosnku (drobno posiekane)
1 łyżeczka mielonego kuminu
nasiona z 1 średniego granata - około 120 g
garść porwanych liści mięty
sól i świeżo zmielony pieprz do smaku

Na głębokiej patelni zeszklić na oliwie cebulę. Dodać pastę pomidorową i mieszając smażyć przez 2 minuty. Dodać pomidory i smażyć przez 4 minuty. Dodać kuskus/bulgur, gorącą wodę, syrop z granatów, sok z cytryny, natkę, dymkę, chilli, czosnek, só, pieprz i kumin. Całość dokładnie wymieszać. Podgrzewać całość na małym ogniu, cały czas mieszając, do chwili kiedy kaszka będzie ugotowana i wchłonie większość płynu. Jeżeli trzeba, dodać więcej wody. Można również wymieszać całość, przykryć patelnię pokrywką i odstawić na kilkanaście minut, do czasu aż kaszka zmięknie i wchłonie płyn. Jeżeli trzeba doprawić jeszcze solą, pieprzem i sokiem z cytryny. Przełożyć całość do miski. Wierzch posypać miętą i pestkami granata. Polać oliwą. Podawać na ciepło lub na zimno.

*O syropie z granatów pisałam tutaj.


Przepis Yotam Ottolenghi z książki "Plenty".

Komentarze

  1. naprawdę skarby w Twojej kuchni.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda znakomicie, powiało ciepłem z tej miseczki a granat taki dojrzały..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Fajnie, że powiało ciepłem.

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie tak. Skarby Ziemi i pracy ludzkich rąk.

      Usuń
  4. Skarby, jakie wspaniałe z dalekich wypraw. :)
    A potrawa wygląda pysznie i ciekawie, bardzo.:)
    Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście mam to szczęście, że mogę posmakować niezwykłych rzeczy. Od małych producentów, z lokalnych targów, produkowanych w zgodzie z naturą... Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  5. och, jakie cudowności. spróbowałabym z przyjemnością. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie dziękuję. Może dasz się skusić.

      Usuń
  6. ale niesamowite danko kuka z twojego talerza! pycha

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Antenko dziękuję. Cieszę się, że Ci się podoba.

      Usuń
  7. wygląda przepięknie ! szkoda, że takich egzotycznych podróży nie każdy może doświadczać na co dzień... :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie dziękuję. Po opowieściach najbliższych nabrałam wielkiej ochoty na podróż w tamtych kierunkach. Może w następne wakacje.

      Usuń
  8. granaty są bardzo efektowne i na zdjęciach prezentują się doskonale:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maja zdecydowanie tak. To bardzo fotogeniczny owoc.

      Usuń
  9. Moje Maleństwo w tym roku też Bałkany wizytował ;) Serbia, Czarnogóra i Bośnia była odwiedzona. Też wrócił zachwycony ludźmi z jakimi się spotykał na każdym kroku, a i kuchnia tego rejonu jest pyszna. Kisir bardzo lubię, w ogóle kuchnię Turecką bardzo lubię, ale robię ją trochę inaczej. Muszę spróbować Twojej wersji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To są piękne miejsca. Warte podróży i głębszego poznania. Nie dziwię się, że i Ty słuchasz słów pełnych zachwytu. Ja nabrałam wielkiej ochoty na podróż.

      Usuń
  10. Sałatka wspaniała! Mi też bliskie są bałkańskie i tureckie klimaty kulinarne...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Fajnie, że dopasowałam się do Twoich smaków.

      Usuń
  11. rozmarzyłam się... :)

    przy okazji zapraszam do mojej pierwszej akcji :) Szczegóły na blogu
    http://zielonakuchnia.blogspot.com

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  12. zazdroszczę Uzbekistanu!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ola, ja też żałuję, że mnie tam nie było.

      Usuń
  13. Piękne zdjęcia i wręcz pachnie mi tu kuchnią, której zupełnie nie znam, a danie wygląda przepysznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje. Mi ona również nie jest dobrze znana. Lubię jednak odkrywanie nowych smaków.

      Usuń
  14. Piękne! wygląda niesamowicie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie dziękuję. Cieszę się, że Ci się podoba.

      Usuń
  15. Piękne zdjęcia, świetny blog.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję bardzo za Twój komentarz.

Popularne posty