Nürnberger Elisenlebkuchen czyli jedne z najlepszych pierniczków (bezglutenowe)



 Dzisiaj mam dla Was jeden z moich ulubionych przepisów na pierniczki. Są nimi pierniczki norymberskie. Chrupiące na wierzchu i ciągnące w środku. Pełne aromatu i smaku. Pierniczki są bezglutenowe, co może wiele osób ucieszyć, ale nie traktujcie ich jako słodkości tylko dla osób na takiej diecie. One są genialne w smaku. Tradycyjnie piecze się je na opłatkach (i wtedy oczywiście nie są bezglutenowe). Kupiłam takie opłatki w Niemczech kilka miesięcy temu, ale... szlak je trafił ;-) i nie nadawały się już do użycia, więc upiekłam pierniczki na papierze do pieczenia. I wyszły idealnie. No i są całkowicie bezglutenowe :-)

Pierniczki można polukrować, ale również można pominąć to.

Na blogu znajdziecie jeszcze jeden przepis na pierniczki norymberskie.
Sprzed 10 lat!!! Jak czytam tamten post i patrzę na zdjęcia (brrrr ;-)), to ogarnia mnie sentyment, bo to są wspomnienia, uchwycone chwile i emocje. Kawałek naszych dziejów. 
Tamten stary przepis też jest doskonały, więc mimo upływu lat, szczerze Wam go polecam. 
Obydwa przepisy mają trochę odmienną technikę wykonania, ale w obu istotnym elementem jest podsuszenie pierniczków przed pieczeniem. 
W dzisiejszym przepisie jest to super proste, bo zostawia się na noc blachę z ciasteczkami na blacie, a rano piecze się je.

To co, skusicie się na jeszcze jedne pierniczki na Święta? 
Bardzo polecam Wam ten przepis.

                             TUTAJ znajdziecie przepis sprzed 10 lat!!!




Pierniczki norymberskie (bezglutenowe)
Nürnberger Elisenlebkuchen 

1 duże jajko
180 drobnego cukru
1/8 łyżeczki mielonych goździków
1/2 łyżeczki mielonego cynamonu
1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
skórka starta z 1/2 cytryny
45 g kandyzowanej skórki pomarańczowej (smażonej w cukrze) i bardzo drobno posiekanej lub zmielonej
140 g mielonych migdałów

lukier 
cukier puder
woda

Przygotować garnek i miskę (stalową lub szklaną), które pasują do siebie to znaczy miskę można oprzeć na garnku, tak, żeby jej dno było kila centymetrów od dna garnka. 

Do miski wbić jajko i wsypać cukier.
Wlać do garnka 2 cm wody i zagotować ją. Zdjąć z ognia garnek. Postawić na nim miskę z jajkiem i miksować  na puszystą masę przez 4 minuty. Zdjąć miskę z garnka i ubijać jeszcze 3 minuty.
Dodać goździki, cynamon, proszek do pieczenia, skórkę pomarańczową i migdały.
Zmiksować całość do połączenia.

Odstawić masę na 5-6 minut. Masa po tym czasie powinna być gęsta, tal żeby można było formować z niej dłońmi kulki. Jeżeli jest zbyt rzadka, dodać więcej migdałów i znowu odstawić na 5-6 minut. Taka sytuacja może wystąpić jeżeli jajko jest bardzo, bardzo duże.

Z masy formować kulki wielkości orzecha wloskiego, lekko je rozpłaszczyć i układać na blasze (zachowując kilku centymetrowe odstępy) wyłożonej papierem do piecznia. 

Odstawić blachę na blat na noc. 

Rozgrzać piekarnik do 160 stopni C. Piec na złocisto przez około 20 - 25 minut. 
Blachę wyjąć z piekarnika i odstawić do wystudzenia. Wystudzone pierniczki zdjąć z blachy przy pomocy łopatki.

Przechowywać w puszce.


Przepis Sarah Kelly Iaia z książki "Festive baking. Holiday classics in the Swiss, German and Austrian tradition"

Komentarze

Popularne posty